środa, 20 listopada 2013

Wrocławska Szkoła Szycia Patchworków

Witam wszystkich!
Jestem wrocławianką - z urodzenia i z zamiłowania - i od dłuższego czasu szukam we Wrocławiu lub okolicy jakiegoś "patchworkowego" miejsca, sklepu, galerii, wystawy, kursów.
Nic nie znalazłam, niestety.
Postanowiłam więc takie miejsce stworzyć sama.

:)

W międzyczasie skończyłam bardzo prostą w wykonaniu narzutę i poduszkę,
do teraz wyglądającą tak:









Zauważyliście w tle mój pierwszy decupage?









Szyjąc poduszkę robiłam zdjęcia kolejnym fazom jej powstawania i wszystko opisałam tworząc dokładną instrukcję jej tworzenia. Będzie to temat moich następnych warsztatów patchworkowych które poprowadzę już niedługo.


p.s. Co Wy na to?


;)   

...początki są trudne.

Witam wszystkich na moim nowym blogu,
 jeszcze takim skromnym, prostym.bo...
(patrz tytuł).

Będę opowiadać o patchworkach, trochę o Wrocławiu... 
...i troszeczkę o przepięknej Dolinie Baryczy, w której od niedawna mieszkam.
Pokażę Wam moje prace - mam nadzieję że się spodobają ;)
To jedna z nich:




Mamy wciąż jesień - więc jesiennie. 
Główny wzór w całości wykonany jest z materiałów z odzysku: 
ok. 5 starych koszul, poszewka na poduszkę, sukieneczka, ściereczka...
Taki eko, jak zdecydowana większość moich prac. 

:)

sobota, 9 listopada 2013

Poduszka, której nikt nie chciał...



Leżała biedna, potargana, brudna. 
Leżała w stercie podobnych, nikomu już niepotrzebnych, starych szmatek. 
A przecież kiedyś była piękna. Ktoś się nad nią napracował - ręcznie szyta i pikowana. 
"Uratuj mnie"- wołała. 
Kupiłam. Za złotówkę. Za drugą dostałam jej siostrę bliźniaczkę. 
Wzięłam do domu, wyprałam, delikatnie rozprułam, co nieco  wymieniłam, trochę dodałam. 
Z całą delikatnością i szacunkiem dla czyjejś dawnej pracy pozszywałam. 
Ręcznie przepikowałam. 
I oto są i będą cieszyć jeszcze długo. 




:)