piątek, 14 lutego 2014

Walentynki


Tak sobie pomyślałam, żeby uszyć 
czerwone serduszko.
Trochę się rozpędziłam
i wyszła zawieszka.
Taka radosna twórczość, zanim wrócę
do mojego patchworku...


Trochę patchwork, trochę aplikacja.


Kawałeczek zamszu...


...trochę guzików.


Pikowanie ręczne i maszynowe.
(jak widać-nie jest idealnie...)


Wszystkim moim Gościom 
życzę miłych Walentynek!
...wiem, wiem, to dopiero jutro,
ale właśnie mam zasięg :)
Ola

2 komentarze:

  1. rozpoznaję kilka tkanin :)
    Ty to umiesz zrobić użytek z szerokiego co prawda,
    ale jednak paska do sukienki
    i niechcianej powłoczki
    TS

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzeczywiście się rozpędziłaś :) Bardzo ładnie Ci wyszło .

    OdpowiedzUsuń