wtorek, 17 lutego 2015

Zdrada


Jak wiecie, od zawsze szyłam z tkanin z odzysku,
wyszukiwanych, zbieranych,
hołubionych  jak skarby skrawków.
No chyba, że dla kogoś, 
na zamówienie.
***
Ten patchwork wyżej jest z tkanin nowych.
Jako przykład szycia po łuku, na zajęcia.
Wymiary: 120 x 120 cm.

Ale nie tylko o to chodzi...
W środku jest oryginalne, bawełniane 
wypełnienie...
Nie wiem, jak wrócę do zwykłej,
sztucznej ocieplinki...

Pikowanie na czymś takim, to bajka...
nie potrzebne szpilki, agrafki...
ani klej...


Zdrada sięgnęła również nici.
Nie są to jak zwykle nici marki "nijakie"
tylko specjalne do haftu komputerowego.
...z połyskiem...
idealne do pikowania.


Pikowaniem też się pobawiłam, każdy segment 
inaczej, innym kolorem, wszystko z wolnej ręki.

pozdrawiam, Ola


9 komentarzy:

  1. Wszystko inne niż zwykle - wyszło Pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. zdrada po całej linii ... ale jaki super efekt!! Dawno nie szyłam po łuku już mi się zatęskniło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też mało szyję po łuku a kiedy już coś powstanie, to nigdy nie wiem, dlaczego tak rzadko ...

      Usuń
  3. Śliczny, energetyczne, wiosenne kolory. Pikowanie robi wrażenie - fajnie że na każdym polu inne.

    OdpowiedzUsuń
  4. cudne patchworki ! pozdrawiam z Gdyni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję, pozdrawiam z Wrocławia...chociaż wolałabym byc w Gdyni...z morzem w tle

      Usuń
  5. Zdrada! Żebyś tylko takie zarzuty sobie stawiała :D ;) Pięknie Ci się wszystko "poskładało" i najważniejsze, że .."radość w trakcie i po fakcie" :D I serdecznie ściskam i czekam na kolejne wieści :) A tak jeszcze w temacie, to… można lubić mortadelę, ale choćby nie wiem jak się starać ona nigdy nie będzie szynką hahaha ( chyba głodna jestem, że mi się takie skojarzenie nasunęło ;) ) Więc ja kiedy tylko mogę "jem szynkę", bo jednak dużo przyjemniej praca "idzie" i doskonale Cię rozumiem.

    OdpowiedzUsuń