Witajcie Kochani!
Jak wiecie, mieszkam w przepięknej Dolinie Baryczy
i- jak wiecie od zamknięcia pracowni wrocławskiej
kursy patchworkowe odbywają się w naszym gościnnym domu na wsi.
Wiele z Was już tutaj było :)
Znacie mnie, rodowitą wrocławiankę, kochającą swoje rodzinne miasto.
Ale na pewno zauważyliście, jak bardzo podoba mi się miejsce,
które wybrałam na mój Dom.
Wiecie też, jak zawsze czułam się rozdarta- ciągle już nie stamtąd
ale jeszcze nie stąd.
Otóż ten rok zaczął się postanowieniem, poczuciem, decyzją-
jestem mieszkanką Doliny Baryczy, kocham to miejsce,
tutaj chcę łączyć życie, pracę i pasje.
Wszystko układa się w piękną całość.
Patchworkową- z różnych, pozornie niepasujących kawałków.
***
Do rzeczy- idzie wiosna- wkrótce plan działania.
***
I jeszcze jedno- chyba czas zmienić nazwę na
PATCHWORKI Z DOLINY BARYCZY.
jak myślicie?
Co oczywiście nie wyklucza gościnnych kursów we Wrocławiu.
Nasz kursowy domek:
I takie zwierzaki biegające obok :)
Pozdrawiam, Ola Klimek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz