W międzyczasie szyję serduszka do zbiorowej pracy
przeznaczonej na aukcję charytatywną...
...zostały mi różowe ścinki,
więc ćwiczę różne rodzaje kleju w confetti...
...to na razie wprawki... ćwiczę technikę...
- można się pośmiać z efektu :)
tak czy siak, confetti wciąga!
***
A TO JUŻ PATCHWORK WROCŁAW :)
aktualnie w takim stanie:
Komuny Paryskiej, Wrocław:
...poza remontem, ratuję stary patchwork,
ręcznie i maszynowo:
oraz - przygotowuję następne KURSY,
ale o tym dokładnie napiszę jutro,
Z A P R A S Z A M
Ola
O Królowo! (jakby powiedziała pewna Pani Ż.)
OdpowiedzUsuńto się dzieje naprawdę!
chyba muszę solidniej do maszyny przysiąść
więcej królików i lalek i aniołów oraz kotów naszyć
aby te pustki i moimi Gałgankami zapełnić :)
pozdrawiam Cię Siostro moja
wyłączyłam moderowanie komentarzy- niestety czasem, kiedy się spieszyłam, zdarzyło mi się się , jak dziś, zamiast zatwierdzić-usunąć:(
OdpowiedzUsuńA moje ODLUDZIE jest w Dolinie Baryczy- to inf. dla Cotton Cafe
Piękne confetti :) Cudowne i energetycznie wiosenne kolory :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że remont w pełni - powodzenia :) czekam na zdjęcia już urządzonej pracowni!
Pozdrawiam
Kamila
dziękuję i zapraszam, jak już się urządzę...
Usuń