...taki właśnie był efekt sobotnich kursów...
a tak wyglądało to po kolei:
układanie, prasowanie...
szycie, prasowanie...
prasowanie, szycie i tak w kółko.
pierwsze efekty
pikowanie na jednej warstwie ociepliny...
proste...
i lotem... czego?
może trzmiela?
dołożenie ramek,
podszewki,
i gotowe!
Mi się bardzo podoba, a Wam?
Często o tym wspominam, bardzo,
bardzo lubię te malutkie kwadraciki.
pozdrawiam, następnym razem o kursie
z aplikacji, zapraszam.
:)
Piękne piękne i jeszcze raz PIĘKNE!!!! Wzór, różne kolorystyki i różne pikowanki. Super!
OdpowiedzUsuńPodziwiam zarówno zdolnych kursantów i ich nauczycielkę ;)
Pozdrawiam
Kamila
dziękuję za wszystkie miłe komentarze :)
Usuńdziękuję, dziękuję, dziękuję
OdpowiedzUsuńByło WSPA-NIA-LE. Zakochałam się w kwadratach, już odkładam skrawki. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za warsztaty!
mam nadzieję, ze jeszcze coś u mnie spsocisz ;)
UsuńAle super prace , te kolory.. zachwycam się :) Jak już wcześniej pisałam po-nawycinałam się kwadratów , szczególnie wykorzystałam ścinki i koszule bawełniane :) w końcu muszę się wziąć za szycie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję, ale wiesz że to się szyje sposobem?
Usuńoo..nie wiem jakim sposobem... ale domyślam się.. że najpierw ułożyć wszystkie kwadraciki w odpowiedni wzór.. następnie poszyć paski.. i paski do pasków..heh.. ?
OdpowiedzUsuńjakoś tak właśnie...ale z małym sposobikiem...:)
Usuń